Steak z polędwicy wołowej na sosie z kolorowego pieprzu z sałatką z rukoli na młodych ziemniaczkach
Nie ma nic lepszego na obiad od dużego kawałka krwistej wołowiny w aromatycznym sosie. Prawidłowo wysmażony steak to idealne danie, żeby zrobić na kimś wrażenie, a do tego jest bardzo, ale to bardzo smaczny. Mam wrażenie, że kiedy go przyrządzam mój mąż wraca z pracy z dużo szerszym uśmiechem.
Dla 2 osób przygotuj:
2 kawałki polędwicy wołowej o długości 10 cm (kroimy w poprzek włókien)
10 młodych ziemniaczków
1 dużą garść rukoli
8 płatków parmezanu
10 orzechów pinii
łyżkę oliwy z oliwek
łyżkę octu balsamicznego (lub takiego jaki masz w domu)
małą łyżkę ziaren kolorowego pieprzu
Na sos przygotuj:
1 szalotkę (może być pół średniej wielkości innej cebuli)
1 dużą łyżkę oliwy z oliwek
2 duże łyżki ziaren kolorowego pieprzu
3/4 szklanki śmietany kremówki
1/3 szklanki drobno startego parmezanu
Na dressing przygotuj:
1/2 szklanki oliwy z oliwek
dużą łyżkę octu z białych winogron (może być inny jasny ocet, jaki lubisz)
dużą łyżkę ulubionego miodu
szczyptę pieprzu i soli
Zacznij od mięsa. Steaki włóż do miski, natrzyj oliwą, następnie octem balsamicznym, na koniec posyp roztłuczonym kolorowym pieprzem. Mięso wymasuj, odstaw na bok.
Następnie wstaw do gotowania ziemniaczki w osolonej wodzie. Umyj i osusz rukolę, przygotuj płatki parmezanu, upraż na złoto orzeszki pinii.
Teraz sos. Cebulkę pokrój na bardzo drobniutką kosteczkę, pieprz roztłucz w moździerzu, a jeśli go nie masz możesz zawinąć pieprz w czystą ściereczkę i stłuc go młotkiem. Na rozgrzaną patelnię/rondelek wlej oliwę, dodaj cebulkę, a jak zacznie być nieco przeźroczysta dodaj pieprz, zaraz potem zalej wszystko śmietanką, duś na małym ogniu przez ok. 3 minuty, potem dodaj parmezan, dobrze wymieszaj i odstaw na bok.
Jak ziemniaczki będą gotowe (czyli jeśli wbijemy z łatwością w ziemniaka widelec i będzie sam się z niego próbował zsunąć) rozgrzej patelnię grillową do bardzo wysokiej temperatury, tzn. żeby unosił się nad nią mały dymek. Nastaw piekarnik na 220 stopni. Wrzuć steaki na patelnię, grilluj 3 minuty z każdej strony, czyli z dołu, z góry, i z wszystkich 4 boków, powtórz zabieg jeszcze 2 razy, a potem włóż patelnię z mięsem do rozgrzanego piekarnika na 8 minut. Polędwica powinna wyjść medium rare, czyli średnio wysmażona, taką lubię najbardziej, jeśli lubisz bardziej wysmażoną potrzymaj steaka w piekarniku 3 minuty dłużej. Wyjmij polędwicę z piekarnika na deskę i daj jej odpocząć, w tym czasie przygotuj pozostałą część dania.
Zrób dressing. Do miski wlej oliwę z oliwek, dodaj ocet, miód, pieprz i sól. Wszystko razem wymieszaj. Dobrze jest użyć gęstego miodu, wtedy dressing ma lepszą konsystencję i nie spływa tak szybko z sałaty.
Podgrzej sos i zrób nim kleksa na talerzu. Obok ułóż ziemniaczki, a na nich rukolę, polej je dressingiem, posyp parmezanem i orzechami pinii. Polędwicę wołową połóż na sosie i gotowe. Opisuję tak dokładnie ułożenie, ponieważ ma to swoje konsekwencje w smaku dania. Będziecie zadowoleni. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz